Kodak EasyLoad35 KE60

Kodak EasyLoad35 KE60 to wydany pod koniec lat ’90 aparat typu point-and-shot (tzw. aparat kompaktowy), skierowany dla osób chcących w prosty sposób uwiecznić wyjazd na wakacje czy też coroczną rodzinną imprezę.

Co ciekawe, choć większość modeli z serii KE zasilana była bateriami AA, tak w modelu KE60 producent zastosował popularną w tamtym czasie wśród aparatów baterię CR123A. Na dzień dzisiejszy jej zakup nie stanowi większego problemu, jednak nie można jej dostać „w pierwszym lepszym” sklepie, a co za tym idzie, szykując się na wakacje, trzeba pamiętać o zabraniu ze sobą odpowiedniego zapasu baterii na wymianę.

Katalog aparatów „KODAK PROFESSIONAL Photographic Catalog” z 2003 roku jako najważniejsze funkcje aparatu podaje:

• Automatyczne przewijanie i zwijanie filmu,
• System automatycznego ustawiania ostrości,
• Zakres ostrości (przy świetle dziennym) od 0.5 metra do nieskończoności,
• Przysłona f/5.6,
• Lampa błyskowa KODAK SENSALITE™ z funkcją automatycznego wyłączania.

Specyfikacja

Budowa aparatu

Obudowa to opływowa konstrukcja wykonana z szarego i czarnego plastiku, gdzieniegdzie poprzeplatana z przyjemną w dotyku warstwą  ciemno-szarej gumy. Dzięki ergonomicznej konstrukcji i wybrzuszeniom na palce aparat wygodnie leży w dłoni.

Front

Z przodu aparatu znajdziemy obiektyw ukryty pod plastikową osłoną, która otwiera się automatycznie w momencie uruchomienia aparatu. Nad nim znajduje się ciemne pole z wizjerem i wszelkiego rodzaju czujnikami, a jest ich tutaj sporo! W prawym górnym narożniku znajduje się lampa błyskowa.

Czujniki i drobne elementy występujące na froncie to:

• dioda samowyzwalacza i redukcji efektu czerwonych oczu
• 2x czujnik autofocus (jeden po prawej stronie od wizjera, drugi po lewej)
• sensor światła
• wizjer
• dyfuzor światła wizjera (odpowiadający za „interfejs” widoczny w wizjerze)

Góra

Na górze aparatu znajdziemy niewiele: informację o aparacie „Kodak 35mm CAMERA” oraz plastikowy przycisk spustu, który wciska się bardzo miękko i bez wyczuwalnego momentu aktywacji.

Tył

Patrząc na tylną część aparatu od razu widać, że jest to całkiem nowoczesny i rozbudowany model. Pierwsze, co rzuca się w oczy to podświetlany na lazurowo wyświetlacz LCD o wymiarach 2.2 x 1 cm wraz z na stałe nadrukowanym opisem pod nim. Samo podświetlenie włączamy specjalnym przyciskiem z żarówką i zawsze gaśnie ono automatycznie po 20 sekundach.

Na wyświetlaczu znajdziemy informacje o ilości wykonanych zdjęć (w tym wypadku 26), o aktualnym trybie ekspozycji i pracy lampy błyskowej, trybie wyboru ostrości oraz samowyzwalacza. Klikając gumowe przyciski pod ekranem, zmieniamy aktualny tryb pracy lampy, migawki lub mechanizmu ostrzącego.

Na lewo od wyświetlacza znalazł się malutki przycisk pozwalający na zwinięcie filmu fotograficznego do rolki.

Z lewej strony znajdziemy klapkę pozwalającą na wymianę błony filmowej, a na niej bardzo duże okno podglądu rolki z aktualnym filmem i sporej wielkości czarną ramkę dumne głoszącą „Kodak Film, EasyLoad35„. Tuż obok znajduje się dźwignia, po której pociągnięciu klapka odskoczy, ukazując nam wnętrze i pozwalając zmienić rolkę z filmem. Pod nią znajduje się małe okrągłe okienko, dzięki któremu można sprawdzić, czy film jest prawidłowo załadowany (jeżeli film jest prawidłowo załadowany, ujrzymy tam barwę taśmy, w przeciwnym wypadku puste okno pozostaje czarne).

Na górze znajduje się dobrej jakości wizjer, a obok niego czerwona dioda informacyjna lampy flash, która mruga, kiedy lampa błyskowa nie jest jeszcze gotowa do wystrzału (po wykonaniu zdjęcia z lampą potrzebuje ona ~5-6 sekund na osiągnięcie pełnej gotowości do wykonania następnego zdjęcia z lampą).

Dół

Na dole znajdziemy klapkę, za którą schowana jest bateria zasilająca aparat, logotyp producenta i numer seryjny urządzenia, a także gwint mocowania statywu ¼ cala. Miło ze strony Kodaka, że na klapce baterii umieścili oznaczenie wymaganej baterii – K123LA (to konkretny model produkowany przez firmę Kodak, natomiast ogólna nazwa tej baterii to CR123).

Obsługa aparatu

Włączenie

Przycisk włącznika obudowany jest dodatkowym, wystającym plastikiem, przez co jego kliknięcie nie należy do najłatwiejszych (nie da się tak po prostu wcisnąć przycisku kciukiem, trzeba się nakombinować). Po kliknięciu przycisku aparat uruchomi się, otwierając i wysuwając przedni obiektyw i włączając tylny wyświetlacz.

Zmiana filmu fotograficznego

W trakcie wykonywania zdjęć aparat liczy ich ilość i na bieżąco wyświetla ją na ekranie, a po wykonaniu ostatniego zdjęcia automatycznie zwija film do kasetki. W trakcie tej operacji ikonka filmu mruga, a licznik cofa się, aż osiągnie wartość zero. Aby wymusić zwinięcie filmu przed jego zakończeniem, wystarczy wcisnąć mały przycisk wymuszenia zwijania „REWIND”.

Jeżeli automatyczne zwijanie dobiegło końca, aparat nie pozwoli się wyłączyć, a klikanie przycisku włącznika nie wywoła żadnego efektu. Wygląda na to, że Kodak wymusza na użytkowniku wyjęcie filmu zaraz po jego zwinięciu. To dość dziwna praktyka, bo będąc „w trasie” z jedną rolką wygodniej jest zostawić ją w aparacie, żeby nie zapodziała się gdzieś w torbie — tu takiej możliwości nie mamy, bo włączony aparat zużywa baterię, a jego obiektyw jest wysunięty i otwarty, narażając go na uszkodzenie, jeżeli zdecydujemy się wrzucić go w takim stanie do plecaka.

Po zwinięciu filmu można przesunąć blokadę, tym samym otwierając klapkę z tyłu aparatu i wyjąć kasetkę. Aparat zresetuje dane aktualnego filmu, a liczba wykonanych zdjęć wyświetlająca się na ekranie zmieni się na wartość zero. Od teraz aparat znów pozwoli się wyłączyć w dowolnym momencie.

Ładując nowy film, warto znaleźć zacienione miejsce, a następnie wsadzić rolkę filmu, ustawić cartridge z filmem tak, aby jak najmniej wystawał poza linię aparatu, a jego początek wsunąć do szczeliny oznaczonej naklejką „2. INSERT FILM„. Na samym końcu wystarczy zamknąć klapkę.

Po prawidłowym załadowaniu nowego filmu fotograficznego aparat wciągnie jego początek, a w małym okienku znajdującym się pod dźwignią otwarcia będzie widać załadowany właśnie film.

Zdjęcia i wizjer

Wizjer aparatu Kodak EasyLoad KE60 to prosty pryzmat: znajdziemy tu centralny okrąg wskazujący nam obszar, względem którego aparat ostrzy, a także ramkę oznaczającą orientacyjny koniec kadru naświetlanego na błonie fotograficznej. Nie ma tu absolutnie żadnych dodatkowych informacji. Mnie osobiście najbardziej brakuje tu informacji o tym, czy lampa flash wystrzeli, czy nie.

Podczas robienia zdjęć leśnych zdarzył mi się moment, w których światła było na tyle dużo, że absolutnie nie spodziewałem się błysku lampy – Kodak jednak zadecydował inaczej i zrobił mi tym małą niespodziankę. Oczywiście mogłem odpowiednio wcześniej całkowicie wyłączyć lampę błyskową, jednak wyszedłem z założenia, że czasami (ale nie zawsze) jednak mądrzej będzie posłuchać aparatu i pozwolić mu błysnąć podczas robienia zdjęcia, stąd też pracowałem na trybie AUTO.

Aparat zawsze ostrzy względem centralnego punktu, a przycisk spustu nie ma wyczuwalnego skoku i aktywacji, stąd robienie zdjęć Kodakiem KE60 nie jest tak wygodne jak bym się tego spodziewał.

Przykładowe zdjęcia